Witajcie! Przepraszam za przerwę - niestety ostatnio los nas nie rozpieszcza... Mamy dość poważną awarię hydrauliczną w mieszkaniu i zmusiło nas to do tymczasowego przeniesienia się do moich rodziców.
Ten pobyt zainspirował mnie do napisania posta o "kolekcjach".
Już jakiś czas temu moja mama zaczeła zbierać biedronki - zaczeło się od małych biedroneczek, które były doczepiane do kwiatów. Mojej mamie było po prostu szkoda ich wyrzucać i zaczeła je przyklejać na drzwiczki od szafek kuchennych, następnie jakaś doniczka, mała figurka... Rodzina i przyjaciele szybko podłapali temat i teraz cała kuchnia obfituje w biedronki :)))
Można znaleźć lizaki w kształcie biedronek, baloniki, pocztówki, skarbonki,
ramki i wiele innych :)))
A oto figurka jaką przywieźliśmy mamie z naszej podróży poślubnej
- taka aby biedronek było jeszcze więcej!!!
Jak się Wam podoba biedronkowa kolekcja?
Macie jakieś kolekcje??
Ja mam i mam nadzieję, że niedługo się Wam nią pochwalę :)
Będąc w gościnie postanowiłam zrobić rodzicom małą niespodziankę i odskocznię od codziennych obiadów - zdrowy fast-food, a dokładniej domowe tortille!
Kurczaka marynujemy w przyprawie do kebaba.
Dodatki według własnego uznania. W naszym przypadku:
- sałata lodowa
- ogórki konserwowe
- cebulka
- pomidor
- feta
- sos czosnkowy i ketchupowo-majonezowo-jogurtowy
No i klucz wieczoru - placki i opiekacz!
Opiekacz idealnie nadaje się do grilowania tortilli, dzięki niemu są ciełe i chrupiące :)
A na przystawkę...
Dobór składników, składanie placka i krótkie grilowanie :)
Wszystko wyszło bardzo smaczne, a rodzice mile zaskoczeni tą odskocznią od rutyny!
A jakie są Wasze pomysły na domowy fast-food?
Buziaki!
Aż się glodna zrobiłam :D hih
OdpowiedzUsuńfajne te biedronki ;))
Taki opiekacz by mi się przydał!
OdpowiedzUsuńJest bardzo przydatny - polecam!!!
UsuńBardzo smakowicie wyglądające danie:) Odpowiadając natomiast na pytanie: ja (i wiele osób z mojego najbliższego otoczenia także) zbieram magnesy z różnych zakątków ziemi. Nowe dołączają do już obecnych i znajdują miejsce na drzwiach lodówki. Bardzo się cieszę, kiedy dostaję takowe w prezencie:)
OdpowiedzUsuńNasi przyjaciele również zbierają magnesy - dla nas również jest to duża frajda szukać i przywozić im magnesy z różnych miejsc :)))
UsuńCzadowy świat biedronkowy! :) Biedronki z podróży poślubnej najlepsze!
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńSłodkie biedroneczki :) a te z podróży poślubnej - ciekawa pamiątka :) prowadzisz bardzo interesujący blog :) dodaje do obserwowanych i w wolnym czasie zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńprezent super ;) aby biedronek było więcej ;) jak byłam mała to koniecznie chciałam coś kolekcjonować i kolekcjonowałam kaczki - pluszaki, kubki, długopisy. niestety już mało co zostało z tej kolekcji ;) tortilla super pomysł ;)
OdpowiedzUsuńJa również kolekcjonowałam mnóstwo rzeczy jak byłam mała, ach to dzieciństwo - nawet najmniejsze rzeczy cieszyły :)
UsuńMmm, tortilla! Uwielbiam! Mam nawet zamiar sama zrobić placki! Podobno są proste. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
No właśnie niedawno przez przypadek znalazłam przepis na placki - może kiedyś spróbuje :)
UsuńAle bym zjadla taka tortille:) swietne biedronki!:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:)
Dobry patent z tym opiekaczem :D A ja się zawsze męczyłam na patelni i mi wypływało wszystko :)
OdpowiedzUsuńNie znosiłam robić tortilli na patelni :( teraz to sama przyjemność!!!
UsuńBiedronki mega, sama mam kilka tych dodawanych do bukietów ;) Obserwuję z przyjemnością ;) P.S. chyba wybiorę tą Albanię :)
OdpowiedzUsuńale smakowitości no nie, pysznie to wszystko wygląda i jak zdrowo :)))
OdpowiedzUsuńChętnie będę podczytywać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
Biedronkowa kolekcja,jest świetna;-)
OdpowiedzUsuńaż miło patrzeć;-)
i pewnie oczy cieszą;)
mmMMm.. ale pysznie sie zrobiło;-)