Pudrowy ulubieniec?!
Nie, nie chodzi mi tutaj o kosmetyk kolorowy, a raczej o zapach :)))
Uwielbiam otaczać się przyjemnymi zapachami szczególnie w takich przejściowych, depresyjnych okresach jak ten...
Co najlepiej poprawia mi humor wieczorami, a budzi z rana??
Prysznic!!!
Ciepła woda niezwykle mnie odpręża, natomista szybkie końcowe płukanie zimną wodą orzeźwia. Ale chyba największą przyjemność sprawia mi używanie przepięknie pachnących żeli pod prysznic. Jakie zapachy preferuję?? Latem stawiam raczej na rześkie zapachy np. cytrynowe, natomiast zimą wybieram raczej bardziej subtelne zapachy. Jednym z nich jest zapach pudrowy - lekko słodkawy, ale nie natarczywy, dość trudny do opisania
- po prostu PUDROWY!
Właśnie takie jest moje ostatnie odkrycie:
Isana z ekstraktem z pereł!
Odkrylam ją zupełnie przypadkiem - zapomniałam żelu na wyjazd w góry,
na szczęście Rossman był blisko :)
Muszę przyznać, że zakochałam się w tym zapachu, jest po prostu zachwycający! Niestety jego wydajność nie jest najlepsza (po 6 dniach użytkowania zostało mi go ok 1/3)
- niska cena i cudny zapach to rekompensują, jeżeli lubicie takie zapachy
to gorąco polecam!
A oprócz zapachów co może poprawić mi humor??
Świeże kwiaty - od razu czuję zbliżającą się wiosnę!!!
A jakie są Wasze ulubione zapachy lub inne umilacze??
Buziaki!
Też uwielbiam żele pod prysznic z Isany, ale szkoda, że bardzo szybko ich zapach ucieka. Tego o którym piszesz akurat nie próbowałam. Mój ulubiony to Melon i Gruszka. Ale najbardziej lubię mydła pod prysznic z Ziaji. To jest mój numer jeden.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja codziennie używam balsamu do ciała, więc zapachem delektuję się tylko pod prysznicem :))) Z ziaji bardzo lubię ten duży niebieski!
Usuńżonkile!!! mi poprawia humor kominek z woskami yankee candle, mają super duży wybór, słodkie, ciasteczkowe zapachy i lawenda, mmmmm :)
OdpowiedzUsuńRównież posiadam i obecnie używam jaśminowego - bardzo przyjemny zapach :)
UsuńJa też go uwielbiam :)). Zapach bajeczka :D.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*.
Trafiłam tu przez przypadek, przeczytałam wszystkie notki i wiem ze zostanę na dłużej :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
UsuńTeż w zinowym okresie lubię takie zapachy:) Aktualnie używam żelu z Apart-jedwab i noni, ma 400 ml, pachnie genialnie jak dla mnie i zostawia zapach na skórze:) Można go w promocji czasem dorwać w Rossmanie za 5 złotych :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPs. Śliczne kwiatki!
Uwielbiam żonkile, przepiękne.Zazdroszczę Ci, bo tutaj ich nie ma...
OdpowiedzUsuńTo prawda - Isany pięknie pachną, ale nie do końca odpowiada mi ich powiedzmy konsystencja i działanie. Ja bardzo lubię żele pod prysznic Yves Rocher i wszelkie oleji do mycia ciała (choćby YR albo Nivea).
OdpowiedzUsuńRacja - ich konsystencja nie jest najfajniejsza, ale zapch to wynagradza :))) olejek nivea uwielbiam!!!
UsuńProdukty isany są rewelacyjne :-) Natomiast co do tego, co poprawia mi humor. Z całą pewnością dobre towarzystwo, pyszne jedzenie, dobry film i wino, jakiś nowy zakup, lub ciekawy zapach kadzidełek w pokoju! Albo po prostu wszystko to razem! Obserwuję, podoba mi się tutaj :-)
OdpowiedzUsuńDobre towarzystwo to podstawa :)
UsuńMnie rano jest w stanie obudzić tylko kawa :)
OdpowiedzUsuńwkradło Ci się "c" w humor :)
Nie pijam kawy, ale od herbaty jestem uzależniona - szczególnie z rana ;))
UsuńDzieki za zauważenie błędu - totalnie w moim stylu ;P
dom pachnacy swiecami i swieze kwiat zawsze umilaja mi dzien :)
OdpowiedzUsuńi ulubiona kawa rano zawsze pomaga wstac
x
x
x
nie miałam nigdy probuktów Isany i musze chyba sprobować skoro tak zachwalacie :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na mojego bloga :)
Agata
Ja bardzo lubię Isanowy krem pod prysznic Mleko i Miód,ale teraz muszę wypróbować ten pudrowy:) Humor poprawia mi m.in.szczery komplement-ostatnio właśnie dostałam taki od mało znajomego mężczyzny i naprawdę mnie uskrzydlił na długie popołudnie:)
OdpowiedzUsuń