Już pare razy się zbierałam do napisanie posta kulinarnego, ale zazwyczaj wszystko tak szybko znikało z talerza, że po prostu nie było już czego fotografować ;)
W końcu się udało!
W końcu się udało!
Zapraszam na szybki kurs kulinarny
- polędwiczka w sosie jabłkowo-majrankowym!
Osobiście raczej nigdy nie trzymam się sztywno przepisów i raczej robię wszystko "na oko" i "do smaku" :) także znajdziecie tutaj parę wskazówek, które mogą być pomocne w przygotowaniu tego obiadku.
A oto potrzebne składniki:
- ładna polędwiczka wieprzowa
- jabłka
- cebula
-majranek
- gęsta śmietanka do zup i sosów
- białe wino, najlepiej wytrawne (nadmiar będzie idelnie pasował do obiadu ;) )
- przyprawy i zioła do smaku: sól, pieprz, słodka papryka, rozmaryn
Polędwiczkę kroję w małe plasterki na skos i doprawiam solą, pieprzem i slodką papryką, następnie obsmarzam je na patelni z dwóch stron, aby nabrały rumianego kolory
i odstawiam je na bok.
Na tej samej patelni podsmarzam na maśle cebulkę i jabka pokrojone w ósemki, calość zalewam ok 100 - 150ml białego wina i doprawiam majrankiem i rozmarynem. Gdy już wszystko mi się ladnie poddusi dodaję śmietanki i wcześniej podsmarzone polędwiczki. Całość duszę pod przykryciem jeszcze ok 15 - 20 min.
I gotowe :)))
Jako dodatki wybraliśmy gotowane ziemniaczki (idealnie pasują do jablek)
oraz niezawodną surówkę z marchewki i jabłka!
A oto potrzebne składniki:
- ładna polędwiczka wieprzowa
- jabłka
- cebula
-majranek
- gęsta śmietanka do zup i sosów
- białe wino, najlepiej wytrawne (nadmiar będzie idelnie pasował do obiadu ;) )
- przyprawy i zioła do smaku: sól, pieprz, słodka papryka, rozmaryn
Polędwiczkę kroję w małe plasterki na skos i doprawiam solą, pieprzem i slodką papryką, następnie obsmarzam je na patelni z dwóch stron, aby nabrały rumianego kolory
i odstawiam je na bok.
Na tej samej patelni podsmarzam na maśle cebulkę i jabka pokrojone w ósemki, calość zalewam ok 100 - 150ml białego wina i doprawiam majrankiem i rozmarynem. Gdy już wszystko mi się ladnie poddusi dodaję śmietanki i wcześniej podsmarzone polędwiczki. Całość duszę pod przykryciem jeszcze ok 15 - 20 min.
I gotowe :)))
Jako dodatki wybraliśmy gotowane ziemniaczki (idealnie pasują do jablek)
oraz niezawodną surówkę z marchewki i jabłka!
Bardzo lubię ten sposób na polędwiczkę, chociaż i tak nic nie przebije moich ukochanych polendwiczek w sosie musztardowo - miodowym!!!
Dajcie znać jeżeli jesteście ciekawe tego przepisu :)
A jaki jest Wasz ulubiony przepis na polędwiczkę - może macie jakieś sugestie co do udoskonalenia mojej propozycji?? Chętnie się czegoś nauczę :)
Buziaki!
oczywiście, że chętnie poznam przepis na sos miodowo-musztardowy!
OdpowiedzUsuńuwielbiam czytać takie posty :)
też mam tulipanki w domku :)
Super przepis. Ja uwielbiam pieczoną polędwiczkę w przyprawach, a do niej koniecznie żurawina!:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę spróbować z żurawiną, zazwyczaj używam ją głównie do drobiu ;)
UsuńA ja właśnie do ciemniejszych mięs:)
Usuńchętnie przeczytam przepis na te polędwiczki w sosie musztardowo- miodowym:)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam pierś z kurczaka pod każdą postacią!:)
Wygląda super
OdpowiedzUsuńWidzę, że zielona zastawa z ikei jest wszechobecna;) lubię to!:D
OdpowiedzUsuńI ja taką mam:) I też to lubię!;)
UsuńJa również ją bardzo lubię!!
Usuń:)
UsuńDogadzasz mężowi :))
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie jadłam jakiegoś fajnego dania z polędwiczkami, tego chyba nie spróbuję, jabłka mnie odstraszają. Nie lubię obiadów, co mają jakiś owoc w sobie, jakąś słodycz.
Majranek? Myślałam, że majeranek :D
Ja osobiście również nie jestem wielką fanką jabłek, ale w tym wydaniu akurat mi pasują :))) Co do majeranku to masz rację, niestety zawsze miałam małe problemy z ortografią ;P
UsuńPozdrawiam!
Twój mąż jest na pewno zachwycony takimi posiłkami :)
OdpowiedzUsuńOj jest :) ale niestety brzuszki rosną i chyba na wiosnę trzeba będzie co nieco zrzucić! Najgorsze jest to, że my po prostu kochamy jeść ;P
UsuńPozdrawiam!
Smakowicie to wygląda :) mmm...
OdpowiedzUsuńdwojedopoprawki.blogspot.com
Mmmm.. wygląda tak pysznie, że niemal czuć zapach :) Ja nie mam obecnie cierpliwości do takich czasochłonnych (domyślam się) przepisów.. Mąż ma z Tobą dobrze :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
___________________
bluvie.blogspot.com
NA zdjęciu gdzie podnosisz pokrywkę niemalże poczułam zapach :D
OdpowiedzUsuńPolędwiczki wyglądają wprost przepysznie :)
OdpowiedzUsuń